wtorek, 1 października 2013

Rytual zostawiania, puszczania. - nadchodzacy now 5. pazdziernika 2013

Mam taki zwyczaj, zeby co miesiac, tuz przed nowiem, przypatrywac sie nieco dokladniej swojemu zycia i sprawdzac, co w nim jest na miejscu a co wymaga zwyczajnie wywalenia. Czy jest cos, co sprawia, ze jestem niezadowolona, smutna, nieszczesliwa? Czy jest cos, co w jakis sposob mnie przygniata, powoduje, ze nie mam na nic sil, ogranicza w jakis sposob?


Najlepszy czas na to: now, godziny wieczorne.


Przygotowanie: oczyszczanie.


Fizyczne: kapiel w wodzie z sola.
Oczyszczanie pomieszczenia, podnoszenie wibracji: kadzidla i blogoslawienie pomieszczen.
Muzyka: mantry.
Przedmiony rytualne (swiece, cos do pisania, kartke papieru, naczynie do spalenia pozniej kartki papieru)



Przeprowadzenie.

Mozna prosic wszechswiat i istoty, z ktorymi czujemy wiez, o opieke, pomoc, prowadzenie i blogoslawienstwo. Blogoslawimy rowniez swiece, ktorych bedziemy uzywac.

Palenie swiec.
W ciszy i spokoju, wpatrywac sie w plomien swiecy, wejsc w swoje wnetrze, koncentrowac sie na swoim wnetrzu, tym, co dla nas na ten moment wazne.

Papier i cos do pisania.
Warto wypisac, czego/kogo chcielibysmy sie pozbyc z naszego zycia. Czy to sa jakies nasze cechy charakteru, przyzwyczajenia, choroby, a moze ludzie, ktorzy nam w jakis sposob zaczynaja ciazyc, przedmioty itd.

Spalenie.
Palimy kartke calkowicie, az zostanie tylko popiol. 

Pozegnanie.
Popiol wysypac najlepiej na dworzu, niech rozwieje go wiatr. Wyobrazamy sobie, jak nasze zycie staje sie lzejsze bez tych niepotrzebnych obciazen.

Podziekowanie.
Dziekujemy Wszechswiatowi i wszystkim istotom, ktore nas w tym rytuale wspieraly. Prosimy o sily, energie i wole dzialania, tak aby moc sie na nowo realizowac i akceptowac wyniki naszych dzialan.

Na koniec gasimy swiece.



Wlasnie... to nie jest latwe. Poniewaz... zostawianie rzeczy, iluzji, ludzi, oznacza takze przyznanie sie, ze nie otrzymamy tego, czego sobie zyczymy. To jest pelna akceptacja takiego stanu.
Przychodzi bol niespelnionych iluzji, ale daje on takze na dzieje na nowy poczatek, nowa energia pojawia sie w naszym zyciu.


Przebiega to w 4 fazach:

- akceptacja tego, co jest faktycznie
- odczuwanie glebokiego bolu
- pozegnanie - pozwolenie odejsc
- nowa energia

Niektore tematy beda jeszcze uparcie powracac. Czasem trzeba ten proces powtarzac, az koniec koncow, bolesna energia opusci nas. Z czasem staje sie to latwiejsze a bol, nawet, jezeli wraca, staje sie latwiejszy do zniesienia. Oznacza to tyle, ze bol, nawet jezeli wraca, staje sie klarowniejszy, jestesmy go bardziej swiadomi, a radosc, gdy sobie z nim poradzimy jest jeszcze wieksza, rowniez bardziej swiadoma.

1 komentarz: